
HUMNISKA. Wygłodzony pies cierpiał katusze. „Setki pcheł”. ZDJĘCIA
Udostępnij
Szokujące informacje napływają z Humnisk w gminie Brzozów. Pracownicy Schroniska dla psów „Wesoły Kundelek” interweniowali wobec pieska błąkającego się po ulicach tej miejscowości od kilku dni. Okazało się, że zwierzę bardzo cierpiało, było wygłodzone oraz miało na ciele setki pcheł. Schronisko udzieliło psu pomocy.
„Stosunek do zwierząt jest miarą naszego człowieczeństwa”. Te słowa nad wyraz dokładnie opisują ostatnią interwencję w miejscowości Humniska w gminie Brzozów.

Przez kilka dni w tej miejscowości błąkał się malutki psiak. Został dostrzeżony przez ludzi, którzy próbowali psiakowi pomóc. Niestety psiak bał się zbliżyć na tyle by ktoś był w stanie go zabezpieczyć. W pierwszej kolejności informację o psiaku otrzymała Sanocka Straż Ochrony i Ratownictwa Zwierząt. Niestety bez klatki łapki jego zabezpieczenie było niemożliwe. Szybki kontakt pomiędzy nami, ustalony plan działania, klateczka nastawiona i czekamy. Psiak daje się szybko złapać.
Psiak od początku wyglądał na zaniedbanego. Ale dopiero w bliższym kontakcie okazało się jak bardzo. Jego małe i wątłe ciałko pokryte było setkami pcheł. Dosłownie setkami… Skóra swędziała niemiłosiernie.

Psiak nie przestawał się gryźć ani drapać. Strach tylko wszystko potęgował. Zakasaliśmy rękawy i zabraliśmy się do pracy. Kąpiel, odpowiednie środki do pielęgnacji, szczotki… Już sama ciepła woda dawała psiakowi ukojenie. Widać było gołym okiem, że mu trochę ulżyło.
Mokra sierść uwydatniła jego wychudzone ciałko. Po kąpieli posiłek. Zjadł z apetytem. Wykąpany, najedzony i napojony, bezpieczny w ciepłej izolatce po chwili poszedł spać. Ulga, już nic nie swędzi, już nic nie gryzie, w brzuchu nie burczy. W końcu można odpocząć…

Psiak jest już bezpieczny. Dostał u nas na imię Sami. To starsza suczka. I taki oto los spotkał ją na jesień swojego życia. A my postaramy się uczynić tą jesień słoneczną i złotą.
– Przed Sami jeszcze badania diagnostyczne. Nie robimy nic na siłę. Jest lękowa. Chcemy odbudować jej zaufanie. Dzisiaj jest już lepiej niż wczoraj. Ma jeszcze opory w kontakcie ale już z zaciekawieniem podchodzi do nas na metr czy dwa. Idziemy w dobrą stronę. Trzymajcie kciuki za Sami. Ewo i Krzysiu – dziękujemy – piszą w mediach społecznościowych pracownicy Schroniska dla psów „Wesoły Kundelek”.







źródło, foto: Schronisko dla psów „Wesoły Kundelek” – Fundacja, Facebook
DOŁĄCZ DO GRUPY „BRZOZÓW NA SYGNALE”!
